ELEKTRYZUJĄCE LATO - PORADNIK ENERGI Pierwsze tygodnie lata za nami, za nami też kilka doniesień medialnych o wypadkach urlopowiczów, związanych z porażeniem prądem. Dlatego przygotowaliśmy do użytku Redakcji i Dziennikarzy poradnik “Elektryzujące lato”, z nadzieją, iż zechcecie Państwo z niego skorzystać dla dobra i bezpieczeństwa czytelników, telewidzów oraz radiosłuchaczy. Znajdziecie w nim kilka przykładów i rad, które warto zachować w pamięci wyjeżdżając na letni odpoczynek. Jedynym warunkiem nieodpłatnego użytkowania materiałów jest podanie źródła ich pochodzenia – jest nim Koncern Energetyczny ENERGA SA, największy dystrybutor energii elektrycznej w Polsce. Lato w pełni. Warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób korzystamy w tym okresie z dobrodziejstw elektryczności. Forma naszego letniego kontaktu z energią elektryczną często odbiega bowiem od tego, jak korzystamy z niej w miesiącach zimowych. W Koncernie Energetycznym ENERGA wiemy, że w kontakcie z energią elektryczną wystarczy stosować się do kilku prostych zasad, by zyskać gwarancję bezpieczeństwa. Żadnych zwarć i spięć, żadnego iskrzenia, tylko wspaniale spędzone lato, a w efekcie „baterie” naładowane na długie miesiące. W POWIETRZU Paralotniarstwo, loty balonem i puszczanie latawców – patrz w niebo Sieć elektroenergetyczna może stanowić zagrożenie dla wszystkich, którzy zapragną okiełznać żywioł powietrza i wiatru. Próbując swoich sił na paralotni, w lotach balonem lub chociażby organizując konkurs puszczania latawców, warto rozejrzeć się uprzednio po okolicy. Jeżeli dostrzeżecie w najbliższym sąsiedztwie napowietrzną sieć energetyczną, zastanówcie się nad wyborem innego pola czy łąki. Dzięki temu zyskacie możliwość czerpania maksymalnej frajdy płynącej z podniebnych szaleństw i zabawy, bez konieczności ciągłego kontrolowania, czy zachowana została bezpieczna odległość od przewodów. Linki latawca, balonu czy paralotni, zwłaszcza wtedy, gdy powietrze jest wilgotne, stanowią doskonałe przewodniki dla prądu elektrycznego. Gdy znajdą się w bezpośrednim sąsiedztwie linii wysokiego napięcia, mogą stać się źródłem poważnego niebezpieczeństwa. NAD WODĄ Wędkarstwo i żeglarstwo – patrz w niebo Doświadczenie potwierdza, że warto podnosić głowę i sprawdzać czy w pobliżu nie ma niczego co stałoby na drodze pomiędzy nami, a nieboskłonem. Spoglądać w górę należy nawet wtedy, gdy nie mamy zamiaru odrywać się od ziemi, ani puszczać latawców. Najlepszy przykład na słuszność tej tezy pochodzi z początku tegorocznych wakacji. W połowie czerwca tego roku, na polu namiotowym koło Chałup trzech żeglarzy zostało porażonych prądem elektrycznym. Stało się to w chwili, gdy maszt ich katamaranu zahaczył o linie wysokiego napięcia, mimo że te znajdowały się na przepisowej wysokości. Ranni żeglarze trafili do puckiego szpitala. Tragicznie zakończyła się natomiast wyprawa na ryby dla 43 - letniego mieszkańca Grodkowa. Podczas zarzucania wędki, w żwirowni niedaleko Głębocka, zahaczył on o linię elektryczną i zginął w efekcie porażenia prądem. Przykład ten potwierdza, że warto tak dobierać łowiska, by łowienie ryb nie wiązało się z narażaniem zdrowia lub życia. Zgodnie z normami minimalna odległość napowietrznego przewodu od powierzchni ziemi to 5 metrów lub więcej, jeżeli są to przewody średniego i wysokiego napięcia. Wysokość przewodów elektrycznych nad zbiornikami wodnymi to minimalnie 4 metry nad najwyższym odnotowanym w danym miejscu stanem wód. Wysokość, na jakiej zainstalowane powinny być przewody nad akwenami należącymi do jednej z klas wód żeglownych waha się od 8 do ponad 17 metrów. Większość pływających po polskich wodach jachtów jest wyposażona w składane maszty. Ich wysokość powinna być jednak znana wakacyjnym żeglarzom, aby w sytuacji, gdy zaistnieje taka potrzeba potrafili ocenić, czy nie ma zagrożenia. Złożenie masztu to przecież tylko chwila. Amatorzy kite-surfingu także powinni mieć się na baczności i w sposób przemyślany dobierać miejsca na swoje wodne szaleństwa. NA SPACERZE Zerwane sieci energetyczne – ostrożnie po wichurze W odniesieniu do linii energetycznych pamiętać należy, że nawet najtrwalsze i najlepsze instalacje elektryczne są podatne na mechaniczne uszkodzenia. Z reguły zerwanie przewodów elektrycznych lub połamanie słupów, na których są zawieszone, to efekt letnich burz, którym towarzyszy porywisty wiatr. Silne wichury łamią także gałęzie drzew, które spadają wprost na przewody. Załączone do tekstu zdjęcia przedstawiają przykłady zerwanej przez wiatr linii średniego napięcia. Jest to warte szczególnej uwagi, ponieważ przewody elektryczne nie dotykają ziemi, a więc wciąż stanowią zagrożenie dla wszystkich ciekawskich, którzy chcieliby się do nich zbliżyć. Kiedy w trakcie spaceru po lesie napotkamy na leżące na ziemi słupy i przewody elektryczne obowiązuje nas fundamentalna zasada – pod żadnym pozorem nie należy zbliżać się do takiego miejsca. Po intensywnych opadach deszczu mokra ziemia i wilgotne powietrze są doskonałymi przewodnikami, a zjawisko „łuku elektrycznego” powoduje, że możemy zostać porażeni nawet z odległości paru metrów, nie mając bezpośredniego kontaktu z zerwanym przewodem. Jeżeli znajdziemy zerwane lub niezabezpieczone przewody elektryczne mamy obowiązek poinformowania o takim znalezisku Pogotowie Energetyczne. Kontakt z pogotowiem umożliwia numer telefonu 991. Zerwana napowietrzna sieć elektryczna to sytuacja wyjątkowa i zdarzająca się sporadycznie. Mimo zastosowania najlepszych nawet zabezpieczeń, takie awarie czasami się zdarzają. Spacerując w pobliżu sieci wysokiego napięcia warto upewnić się, czy znajduje się ona wysoko, na swoim miejscu. Staje się to szczególnie ważne zwłaszcza wtedy, gdy tam gdzie zdecydujemy się spędzać wakacje, przechodzić będą letnie burze lub wiać będzie porywisty wiatr. Słupy sieci energetycznej nie służą do wspinaczki Pomimo tego, że infrastruktura służąca do przesyłu energii elektrycznej jest zabezpieczona przed dostępem osób nie posiadających do tego odpowiednich uprawnień, zdarzają się ludzie, którzy postanawiają udowodnić sobie lub innym, że jest inaczej. Najczęściej zdarzającym się przypadkiem łamania zasad bezpieczeństwa w tym obszarze są wszelkie próby wspinaczki na słupy, na których umieszczone są linie energetyczne. Bez względu na to, co stanowi motywację dla wspinaczy, finału łatwo można się domyślić. Smutnym i niestety nie jedynym, przykładem jest historia kilkunastoletniego chłopca, który założył się z kolegami, że wejdzie na słup i dotknie linii energetycznej. Porażony prądem spadł z dużej wysokości, a w wyniku upadku uszkodził kręgosłup. Co więcej, aby ratować jego życie lekarze zmuszeni byli amputować mu obie ręce. Podobne fatalne konsekwencje może mieć wspinaczka na drzewa lub dachy budynków znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie linii przesyłowych. Jeżeli tego typu aktywność wymuszona jest pracami remontowymi lub potrzebą obcięcia gałęzi drzew, współpraca z zakładem energetycznym staje się koniecznością. Stacje transformatorowe – nieszczęście gotowe Nastoletni Jaś został porażony prądem o wysokim napięciu podczas próby ukrycia się przed burzą na terenie stacji transformatorowej, do której udało mu się dostać przez otwarte drzwi. Chłopiec może mówić o szczęściu, mimo tego, że w wyniku porażenia prądem stracił rękę i nogę. Zagrożenie jakie stanowić mogą stacje i skrzynki transformatorowe jest większe, gdy nie są one prawidłowo zabezpieczone, co zdarza się w wyniku działań złodziei, kradnących wszystko, co metalowe. Jeżeli w czasie wakacyjnych wypraw natraficie na niezamkniętą stację transformatorową albo niezabezpieczone szafki elektryczne ważne jest, by niezwłocznie zawiadomić o tym policję lub Pogotowie Energetyczne (podajmy raz jeszcze numer – 991). Zarówno złodzieje, którzy w celach rabunkowych otwierają stacje transformatorowe, jak i urlopowicze, którzy znajdą się w pobliżu już otwartej stacji narażeni są bowiem na poważne niebezpieczeństwo. Błyskawica – znak śmiertelnego niebezpieczeństwa Podobnie jak w przypadku opisanych poprzednio uszkodzonych napowietrznych linii energetycznych, także w odniesieniu do otwartych stacji transformatorowych wiele zależy od postawy często przypadkowych świadków uszkodzeń. To dzięki pochodzącym od nich zgłoszeniom odpowiednie służby mogą szybko dokonać niezbędnych napraw. Niezabezpieczone stacje transformatorowe to wyjątki, jednak jeśli na nie trafimy – omijajmy je szerokim łukiem. Nie bez powodu umieszczane są na nich tabliczki oznaczone napisem „Nie dotykać! Urządzenie Elektryczne” oraz znak z charakterystyczną błyskawicą. To nie przypadek ani żart, tylko ostrzeżenie, które należy traktować z całą powagą. RUSZAMY NA KEMPING Szykując się do kempingu czy wyjazdu w góry, często wyciągamy nie używane od lat najróżniejsze sezonowe urządzenia (np. turystyczne radio). Zwróćmy, najlepiej jeszcze przed początkiem wakacji, uwagę na stan techniczny, w jakim się one znajdują. Jeżeli po próbnym uruchomieniu okaże się, że urządzenia iskrzą albo wydzielają charakterystyczny zapach spalenizny, zamiast na wakacje lepszym pomysłem wydaje się zabranie ich do najbliższego serwisu. Nie izolujmy także uszkodzonych przewodów elektrycznych taśmą samoprzylepną, izolacyjną czy plastrami. W czasie deszczu na polu namiotowym taka prowizoryczna naprawa może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia letników. W czasie wakacji niezwykle aktualna pozostaje jeszcze jedna zasada: bez względu na to gdzie zaprowadzą nas wakacyjne szlaki biorąc do ręki urządzenie elektryczne upewnijmy się zawczasu, czy nasze ręce są suche. To dobry zwyczaj. Nie raz ratował już ludziom życie. WAKACJE NA WSI W trakcie naszych wakacyjnych eskapad część urlopowiczów spędzać będzie swoje wyczekiwane urlopy u krewnych na wsi, gdzie trwają obecnie najróżniejsze prace rolnicze. Agroturystyka i wszystkie inne formy rekreacji na łonie natury to wspaniały wynalazek. Pamiętajmy jednak o zachowaniu ostrożności, gdy znajdziemy się w pobliżu aparatury energetycznej lub urządzeń gospodarskich. Jeśli nie potrafimy ich obsługiwać, najlepiej w ogóle się do nich nie zbliżać. Stan techniczny urządzeń elektrycznych wykorzystywanych przez rolników zależy w dużej mierze od warunków, w jakich są one przetrzymywane i sposobu ich konserwacji. Większość urządzeń i sprzętów elektrycznych wykorzystywanych w rolnictwie wymaga profesjonalnie wykonanej instalacji trójfazowej. Tam, gdzie poziom zapylenia lub wilgoci jest wyższy od przeciętnego, nasza uwaga powinna być szczególnie wzmożona. Nie zbliżajmy się do aparatury, która ma odsłonięte pokrywy bezpieczników, nieodpowiednio zabezpieczoną lub popękaną obudowę. Warto też w miarę możliwości unikać przechodzenia w pobliżu kabli przeprowadzonych przez dziedziniec posesji. Uszkodzony przewód położony na mokrej powierzchni może doprowadzić do porażenia prądem. DZIECI NA WAKACJACH Jeżeli wybieracie się na wakacje razem z małymi dziećmi albo jeżeli dzieci te są trochę starsze, ale za to występują w większej grupie (patrz wyjazd kolonijny), na osobach, które sprawują nad nimi opiekę, (bez względu na to, czy są to rodzice czy inne osoby) spoczywa szczególna odpowiedzialność. Wszystko to dlatego, że dziecięca, nieograniczona prawdopodobnie niczym wyobraźnia w okresie wakacyjnym, zyskuje nowe nie odkryte dotychczas obszary do działania. Mogę Cię zaskoczyć, bo mam 3 lata Widząc wolne gniazdko dzieci zawsze mogą wpaść na „szatański pomysł” i starać się sprawdzić czy zmieści się tam chociażby znaleziony na podłodze spinacz. Nie dajmy im takiej możliwości. Niech zaspokajają swoją ciekawość poznawczą w jakiś bezpieczny sposób. Jeśli spojrzymy na swój domek kempingowy czy pokój hotelowy z perspektywy małego dziecka, z pewnością zobaczymy, że dokładnie na wysokości jego wzroku znajdują się gniazdka elektryczne i przewody podłączonych do nich urządzeń elektrycznych, które wzbudzić mogą zainteresowanie małego człowieka. Należy zabezpieczyć nieużywane gniazdka elektryczne specjalnymi pokrywkami ochronnymi i wyłączać z kontaktu wszystkie urządzenia, które aktualnie nie są używane. Warto tak ustawić urządzenia elektryczne, żeby wymykający się co chwila spod czujnego oka rodzica szkrab, miał do nich co najwyżej ograniczony dostęp. Zagrożenie, na jakie narażone są w kontakcie z prądem elektrycznym dzieci może także być wynikiem braku wyobraźni ze strony samych dorosłych. W miejscowości Suchacz, koło Elbląga, śmiertelnemu porażeniu prądem elektrycznym uległ siedmioletni chłopiec. Do wypadku doszło na posesji, na której zamieszkiwała rodzina chłopca. Porażenie nastąpiło w wyniku dotknięcia ogrodzenia zabezpieczającego działkę, wykonanego z przewodu elektrycznego będącego pod napięciem 220 V. To niestety kolejny przykład na to, że wakacje nie zwalniają nas z odpowiedzialności za nas samych i nasze pociechy. Ich bezpieczeństwo, także w zakresie kontaktu z energią elektryczną, znajduje się w naszych rękach. Na koloniach Opiekunowie trochę starszych dzieci, zwłaszcza tych, które poczuły smak letnich kolonii, powinni także mieć świadomość ogromnych możliwości, jakie drzemią w ich podopiecznych. Pamiętajmy, że instalacja elektryczna w pomieszczeniach, gdzie przebywa kolonijna młodzież powinna być kontrolowana każdego dnia. Wyrwane w wyniku nagłego szarpnięcia gniazdko elektryczne i wystające z niego kable to chyba najczęściej spotykana forma zagrożenia dla zdrowia, na jaką mogą narazić się młodzi ludzie na wakacjach. Naderwany przewód od radia czy suszarki do włosów może stanowić poważne zagrożenie. Takiego urządzenia nie wolno udostępniać do użytkowania dorosłym, a co dopiero rozbrykanym nastolatkom. WAKACYJNA ENERGIA POD KONTROLĄ Prąd elektryczny to poważny i wymagający partner. Można na nim polegać i mu ufać. Nie zawiedzie. Będzie nam towarzyszył także w czasie tegorocznych urlopów. Warto jednak pamiętać, że jest przyjacielem z zasadami. My możemy się zmieniać w czasie wakacji, bywamy rozkojarzeni i rozleniwieni. On pracuje dla nas dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, bezwzględnie przestrzegając raz ustalonych zasad współpracy. Bądźmy odpowiedzialni nawet wtedy, gdy obowiązki i troski codzienności zostawiliśmy daleko za sobą, na wakacyjnym szlaku. Koncern Energetyczny ENERGA SA ul. Marynarki Polskiej 130, 80-557 Gdańsk